Chyba już ostatnia chwila na nalewkę świąteczną. Mam nadzieję, że nabierze swojej mocy. Minimum 5 tygodni, więc zmieszczę się na styk. Opinią na temat smaku podzielę się po świętach, ponieważ robię ja po raz pierwszy, dlatego nie wiem jak smakuje. z opinii innych internatów i blogowiczów wynika ,że jest bardzo dobra.
SKŁADNIKI
- 100 g. suszonej żurawiny
- 30 g. rodzynek
- 100 g. suszonych śliwek
- 3 -4 migdały
- 50 g. orzechów włoskich
- 100 g. daktyli ( wyjmujemy pestki)
- 50 g suszonych moreli
- 2 laski cynamonu
- ok 6-8 goździków
- 1 pomarańcza
- 100 g brązowego cukru
- 600 mil wódki
- 150 mil spirytusu
WYKONANIE
W garnuszku podgrzać szklankę alkoholu i rozpuścić w nim cukier podgrzewając. Nie zagotować. po wystudzeniu dodać pozostały alkohol. Do słoja wrzucamy wszystkie bakalie, pomarańcze dobrze sparzamy wrzątkiem. kroimy w duże kawałki układamy na wierzchu słoja. Całość zalewamy alkoholem. zakręcamy i odstawiamy w ciepłe miejsce. Po 5- 6 tygodniach odcedzamy i smakujemy .mam nadzieję ,że będzie pyszna.
SMACZNEGO
Czekam na Państwa opinie i cenne rady. Jeśli zostawicie tutaj swój ślad, łatwiej mi będzie trafić do Was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz